Maj 2017 rok…
Moje 20 urodziny przerywa telefon o stojącym w skupie starszym koniu. Czekał na śmierć. Decyzja był natychmiastowa- Ratujemy! Wszystkie środki z mojej urodzinowej zbiórki trafiły na ocalenie jego życia. Kiedy pojechaliśmy do skupu nasze serca pękły… Piękne duże oczy, błagające o życie. W tych oczach widać było wszystko, smutek, żal i tlącą się resztkę nadziei. Stał w miejscu, w którym los większości koni jest przesądzony, ze skupów konie nie wracają, jedynie mogą trafić do rzeźni. Jednak nie stał tam sam… Wtulony stał w niego jeszcze jeden koń, chyba w jeszcze gorszym stanie. Nieprzyzwoicie powykrzywiane nogi budziły nasze przerażenie, poranione ciała, wytarte grzywy od chomąta. Pewnie obaj pracowali ile mogli… Kiedy przestali mieć siłę stali się bezużyteczni i czekali na śmierć... Już wtedy wiedzieliśmy, że nie możemy ich rozdzielić… Mimo, że nie mieliśmy środków poprosiliśmy o najcenniejsze w takich chwilach- czas. Na szczęście udało się - Oliwierek i Lucek zostali ocaleni razem… Ta ich wyjątkowa przyjaźń wzajemnie ich ocaliła… Jeden dla drugiego stał się całym światem… Światem, który 12 marca 2020 roku się dla Oliwera zatrzymał bo stracił swojego najlepszego Przyjaciela… Lucek odszedł a Oliwierek pogrążył się w całkowitej rozpaczy i samotności… Tak jakby jego życie całkowicie straciło sens. Oliwierek żył tylko dla siebie. Wiemy, że nie pogodził się ze śmiercią Lucka… Nikogo już nigdy nie pokochał i nikomu już tak nie zaufał jak ukochanemu Luckowi. Każdego dnia dreptał po naszej Przystani ze stareńką Daszką i Moonem ale to raczej oni chodzili z Nim, niż On z Nimi… Bardzo się baliśmy, że Oliwierek nie poradzi sobie z tą stratą i tęsknotą… Baliśmy się, że pogalopuje bardzo szybko za Luckiem bo mieliśmy wrażenie, że On już nie potrafi bez Niego żyć… Na szczęście Oliwierek okazał się dużo silniejszy niż myśleliśmy i postanowił zostać z nami jeszcze 2,5 roku… Niby aż tyle a jednak tylko tyle… Jakiś czas temu nasz Oli postanowił jednak dołączyć do ukochanego Lucka… Nasza wspólna podróż przez życie dobiegła końca… Oliwierek odszedł…(*)

Olisiu mój ukochany…
Byłeś i zawsze będziesz najwspanialszym wspomnieniem moich 20 urodzin. Twoje ocalone życie było najlepszym prezentem jaki mogłam sobie wymarzyć. Dane nam było wspólnie przeżyć 5 lat. Aż 5 lat albo tylko 5 lat… Czas z tymi, których się kocha nigdy nie będzie wystarczający. W każdym razie jestem wdzięczna za każdy jeden dzień jaki dane nam było razem przeżyć… Wiem, że dla Ciebie życie bez Lucka nie było już życiem… Bardzo cierpiałeś z tej tęsknoty a my nic nie byliśmy w stanie zrobić. Za ludźmi średnio przepadałeś, ale nie ma się co dziwić skoro to człowiek zgotował Ci taki los… Nie potrafiłeś mówić ale Twoje ciało samo opowiadało historię Twojego życia… Nie było Ci lekko… Los nie był dla Ciebie łaskawy… Nawet kiedy miałeś cieszyć się spokojną emeryturą u boku Lucka, los postanowił Ci go odebrać… Dlaczego? Tego nie wiem i nigdy się nie dowiem… Mimo, że Twoje odejście bardzo nas boli to jednak wewnątrz czujemy taki spokój… Spokój bo wiemy, że tam gdzie teraz jesteś, jesteś po prostu szczęśliwy… Wiem, że Twoje największe szczęście to Lucek u Twego boku…Teraz razem jesteście tam gdzie nic już nie boli i wszystko jest lepsze… Pękało mi serce kiedy widziałam jak bardzo tęsknisz a dzisiaj pęka mi serce bo ja tęsknię… Jednak często dobro innych jest dla nas ważniejsze niż nasze dlatego pocieszam się tym, że nareszcie jesteś szczęśliwy… Wiem to na pewno… Niech te zawsze smutne, wielkie oczy dzisiaj błyszczą pełne radości, niech resztki powycieranej grzywy rozwiewa wiatr, niech to stareńkie, poranione, pokrzywione ciałko ogrzewa słońce a Ty ciesz się towarzystwem Lucka i wszystkim co najlepsze bo na to zasługujesz Przyjacielu… Wszyscy bardzo Cię kochamy i nigdy o Tobie nie zapomnimy… Nie mówimy żegnaj lecz do zobaczenia ukochany…

Ostatni raz w imieniu Oliwierka dziękujemy wszystkim i każdemu z osobna za każdy, nawet najdrobniejszy gest dobrej woli w jego kierunku. Dziękujemy z całego serca naszym pracownicom- Alinie, Oli i Natalii za najlepszą opiekę, miłość i troskę do samego końca. Dziękujemy wszystkim za wszystko❤️