Ostatnie dni nie są dla nas ani przyjemne ani łaskawe… Nowy rok trwa niecałe 4 miesiące a śmierć zbiera swoje żniwo bez końca… Brak nam już sił… Tak ciężko żegnać Przyjaciół… Nie byliśmy jeszcze w stanie pożegnać Borutki bo nie dociera do nas, że odeszła… A już w międzyczasie musieliśmy pożegnać naszego Pana Kazika… Dzisiaj musimy żegnać nasze kolejne dwie podopieczne Pepkę i słynną gąskę Balbinkę… Nie jesteśmy w stanie napisać nic więcej w chwili obecnej bo to zbyt trudne…Nie wiemy ile może znieść jeden człowiek, nie wiemy czemu nas to spotyka… To wszystko takie niesprawiedliwe… Pepka pognała do swojego Bartusia a Balbina do swojego Ptysia… To jedyne pocieszenie, że znowu są razem w tym lepszym świecie…